Katecheci na pielgrzymim szlaku…


Obieramy azymut na Fatimę i wyruszamy na „Pielgrzymkę marzeń”. Mszą św.  rozpoczynamy  podróżowanie. Nie do wiary, przed nami połowa Europy. Podróż wypełnia nam modlitwa, śpiew Godzinek i konferncje – rekolekcje w drodze. Już drugiego dnia nasz autokar wspina się na wysokość 1800m n.p.m., gdzie wśród francuskich alpejskich wzgórz kryje się La Salette, sanktuarium Madonny Płaczącej. Doznania duchowe zostają dopełnione wspaniałą tęczą, która rozpięta na zielonych szczytach zapiera dech w piersiach. Zmierzamy do Lourdes, gdzie czeka Niepokalana Maryja w Grocie Massabel. Procesja Różańcowa i wielojęzyczny tłum pielgrzymów sprawia, że serce rośnie. Następnie Oviedo w Hiszpanii, tam dane nam było pokłonić się relikwiom – Chuście z Oviedo, którą według tradycji otarto twarz naszego Zbawiciela, zaraz po zdjęciu z krzyża…Któryś za nas cierpiał rany…

Dalsza droga, to pielgrzymi Szlak św. Jakuba (3,5 km tego szlaku  przebyliśmy pieszo, jak ci wszyscy pątnicy, którzy wyruszają do Santiago de Compostela, trasą oznaczoną symbolem muszli św. Jakuba).

Kolejny przystanek to Braga, urokliwe miasto z czasów rzymskich, gdzie znajduje się sanktuarium Bon Jezus. Wspaniała architektura tego kompleksu zachwyca schodami Trzech Cnót i fontannami Pięciu Zmysłów, a wśród nich kapliczki Drogi Krzyżowej.

Jedziemy dalej do Fatimy. To tutaj w Portugalii, Maryja przed stu laty objawia się trójce dzieci. Dlatego warto na nowo odczytać te tajemnice i nisko pokłonić się Pani Różańcowej, która wciąż pragnie ratować grzeszników. Następnie zwiedzamy Muzeum, w którym znajduje się korona Maryi z kulą, która raniła papieża Jana Pawła II oraz wiele innych cennych eksponatów. Na porannej  Mszy św. w języku polskim bierze udział kilkuset polskich pielgrzymów – jesteśmy dumni, że Polacy są wszędzie. Zwiedzamy domy dzieci fatimskich i idziemy Drogą krzyżową w Cova da Iria, w miejscu objawień. To mocne przeżycie. Wieczorem wspólny różaniec i procesja światła gromadzi rzesze ludzi z całego świata.

Po tych emocjach możemy zaznać relaksu i pomoczyć nogi w oceanie, który pozwala pływać tylko odważnym (naszym księżom – uczestnikom pielgrzymki).

Na koniec pozostała nam jeszcze Lizbona ze swymi dostojnymi zabytkami i powrót do kraju. Przelot do Berlina i autobus do Polski. Prędko minęły dni naszej pielgrzymki. Warto było niedosypiać, aby móc przeżyć to, co Pan Bóg przygotował dla każdego z osobna. Wniosek jaki nasuwa się po tych wojażach jest taki: przed nami nowy rok katechizacji, mamy piękne doświadczenia, którymi możemy się dzielić z uczniami, choćnie wiemy, czy dzieci, które będziemy uczyć, nie są wybrane przez Pana Boga do jakichś szczególnych zadań jak,  dzieci fatimskie, saletyńkie czy dziewczynka z Lourdes.

Jedno jest pewne wszystkie dzieci są Boże.

Elżbieta Łubczyk – uczestnik pielgrzymki

IMG_0181IMG_0192DSCN0203IMG_0599IMG_0643IMG_0322DSCN0563IMG_0618IMG_1363IMG_0918IMG_0990DSCN0974DSCN1716DSCN1744IMG_1371IMG_1573IMG_1567IMG_1589IMG_1593